Hej. Dzisiaj ten post będzie jak zwykle długi, ale mam nadzieję, że z chęcią go przeczytacie, bo nie pisałam nic dla Was już od dawna, bo studia pochłaniają mi dużo czasu i nie zawsze mam czas na tworzenie. Teraz jeszcze oprócz studiowania będę musiała pogodzić pisanie postów dla Was i artykułów dla jednego z
portali tenisowych. Jeżeli ktoś będzie miał ochotę również tam zajrzeć to pewnie w tym poście znajdziecie pod którymś słowem odnośnik do mojego pierwszego artykułu. To wyjaśnienie mojej długiej nieobecności mamy za sobą to zaczynamy część właściwą posta. Nie wiem czy wiecie, ale wczoraj odbyło się otwarcie stacjonarnego sklepu 13arts we Wrocławiu. Cała impreza wystartowała o godzinie 10 pięknym i pysznym tortem. Oczywiście kto jak nie ja musiał być jednym z pierwszych gości na miejscu. Brałam udział w warsztatach
Dawida na których wykonaliśmy ramkę z motylami. Są jej tu dwie wersje, bo jest wersja do póki nie użyłam gesso do pobielenia pracy. Dzisiaj już w mojej głowie siedzą pomysły na kolejne prace i właśnie już jeden mini blejtramik jest zagessowany i czeka na kolejne etapy tworzenia. Jeszcze dziś jest druga część otwarcia, więc jeśli macie czas to Królewiecka 149a Wrocław. Ja też powinnam być to może spotkamy się tam. Już kończę przydługi wstęp, bo zdjęcia pokażą lepiej co powstało i co kupiłam. Na zdjęcie nie załapały się tylko tekturki z napisami.
|
Pyszny tort 13arts |
|
Surowa wersja ramki |
|
Pobielona ramka - wersja końcowa |
|
Niespodzianka dla uczestników warsztatów |
|
Zakupy - moje ulubione kryształki LUX |
|
Zakupy - moje pierwsze Splashe |
|
Zakupy - ostatnie gesso, którego mi brakowało |
|
Zakupy - masa do robienia odcisków |
|
Zakupy - mini blejtramiki właśnie jeden czeka już zagruntowany do zrobienia pracy |
|
Zakupy - farby, shiny powder i doadatki |
|
Zakupy - wypełniacze |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca tego posta. Jeśli byliście w 13arts napiszcie swoje wrażania, a jeśli nie to czy dzisiaj będziecie? Postaram się umieszczać tutaj posty regularnie, żebyście o mnie nie zapomnieli.
Ja postaram się dzisiaj odwiedzić
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję do zobaczenia! Polecam korzystanie z aplikacji jak dojadę, bo google maps pokazuje tam jeszcze chwilowo puste pole :D
UsuńTort niesamowity! Ciekawe jak wygląda w środku :)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcie już ukrojonego kawałka :D Mogę powiedzieć, że był pyszny, bardzo delikatny i miał kilka warstw jakby pianki.
UsuńPiękna pasja. Życzę samych arcydzieł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Zachęcam również spróbować, może Pani się to spodoba.
UsuńKiedyś robiłąm troszkę DIY, ale raczej w zakresie decoupage. Ostatnio już nie sięgam po to, ale staram się dawać drugie życie starym "gratom" :) A ramka? Bajeczna <3 Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńTo można fajnie połączyć dawanie życia starym gratom i decoupage :-) Pozdrawiam!
UsuńNiesamowite rzeczy - zawsze chciałam spróbować, ale więcej rękodzieła już moje mieszkanie nie wytrzyma.
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować, a takie rękodzieło nie musi zostawać w domu tylko można nim obdarowywać rodzinę i znajomych :-)
UsuńTorcik uroczy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ramka! Podziwiam za cierpliwość i talent ;)
OdpowiedzUsuńCzy mam talent to nie mogę ocenić :-P Dziękuję bardzo :)
UsuńŚliczna ramka, ja jeszcze nie próbowałam ale kto wie.
OdpowiedzUsuńRamka extra! Jak już wróciłaś, to podaj mi swój adres, bo praca już przygotowana i czeka na wysłanie! :)
OdpowiedzUsuńProszę, w komentarzach na moim blogu podaj mi swój maile, moderuję je i nie opublikuję go. :)
OdpowiedzUsuńA paczuszka dotarła? Wysłałam w tamtym tygodniu i nie mam info zwrotnego. :)
OdpowiedzUsuńTak :-) Sprawiła mi wielką radość. Dziękuję bardzo! Przepraszam, że nie napisałam, ale miałam dodać post na blog, ale niestety uczelnia w tygodniu mnie strasznie pochłania. Mam nadzieję, że jutro siądę i coś napiszę, bo na razie pokazałam tylko paczuszkę fragmentem na swoim Instagramie. Bardzo podoba mi się ten obraz z korków chyba sama zacznę je zbierać. Pozdrawiam
Usuń